"Ubranie mówi,zanim Ty zdążysz się odezwać". Ile razy śpieszyłaś się na autobus zakładając na siebie "byle co" i ani to nie pasowało do siebie,ani nie wyglądało. Ile razy wracałaś do domu aby się przebrać w coś "lepszego" ? I dopóki nie wiesz co ubrać, nie ryzykuj - czarna bluzka i jeansy nie zrobią Ci krzywdy w przeciwieństwie do eleganckiej bluzki w kwiatki z spódniczką w kropki ,bo nie mogłaś znaleźć innej,a,uwaga, autobus odjeżdża za pięć minut. Chociaż opcja z powrotem i przebraniem się w domu jest bardziej hardcorowa, nie zapominajmy że dziś jest poniedziałek i jak na złość budzik dzwoni 15 minut później,więc i tak masz mało czasu a nie, to drzemka,więc zmienianie gorszej stylizacji na...gorszą,bo podjętą w pośpiechu nic nie da. Tak dla zwyczaju #hatemondays. A tak serio, odkąd świeci słońce, ludzie wynurzyli się spod kołder i...uśmiechają się. I mam wrażenie ,że nawet ta bluzka w kwiatki wspomniana wcześniej nie wywoła w nas poczucia beznadziejności. Dopóki nic nie jest w stanie popsuć nam humoru i spojrzymy na świat nieco łaskawszym okiem, nie popełnimy żadnej gafy, nawet tej najgorszej..modowej. 

 jeansy-zara / bluza - new look / płaszcz i buty - h&m 

fot.g.kucharski