W poszukiwaniu piękna + Fundacja Rak'n'Roll
13:20

Patrząc na dzisiejsze zdjęcia, do głowy przychodzi mi kilka momentów z poprzednich lat, kiedy to z razem z A. zgrywaliśmy wakacyjne zdjęcia. Nieskończona ilość fotografii widoczków; od drzew, zachodów słońca, po ptaszki, kwiatki i morskie fale. Wydawało mi się to dość nudne i nie rozumiałam sensu fotografowania natury, tak dziś mogę tylko pluć sobie w brodę za ich usunięcie (chociaż mam nadzieję że A. zrobił ich kopie). Podczas tegorocznego wyjazdu postanowiłam nadrobić "stracone foldery", wzięłam rower i fotografowałam co się da (ps. zdjęcia niektórych widoczków, możecie obejrzeć w mojej wyróżnionej relacji na Instagramie @wiolakucharska). A skoro mowa o rowerze nie może nam umknąć strój który wybrałam. Zdecydowałam się na kolarki, które w tym sezonie "robią robotę". Od stylizacji w trampkach do eleganckich zestawień ze szpilkami i długą marynarką. To naprawdę brzmi dobrze,a jeszcze lepiej wygląda. Do gustu przypadła mi ich długość (już dość oglądania dziewczyn w zbyt mocno wyciętych spodenkach), no i jak wskazuje ich nazwa, świetnie spisały się na rowerze. W tym przypadku, stały się fajną alternatywą dla dresów.
**
Dwa tygodnie temu, minął rok od ścięcia i oddania włosów na rzecz fundacji Rak'n'Roll. Z tego miejsca chciałabym wszystkich zachęcić do wzięcia udziału w programie "Daj Włos". Wystarczy obciąć włosy według instrukcji przedstawionej na ich stronie (klik). Pamiętajcie, że minimalna długość włosa z którego korzysta się do wykonania peruk musi wynosić 25 cm.
Jednak przez ten rok, trochę centymetrów przybyło i w rezultacie znów mogę je wiązać. Trafiłam w punkt, ponieważ w sklepach roi się od przepięknych ozdób do włosów. Dotychczas zwykła frotka też dawała radę, ale jak patrzę na te piękne wstążki, spinki i chustki liczę tylko na to czy starczy mi na to wszystko..włosów :)
0 komentarze